monsters

#195. Monster Prom Camp: Demo

Chyba nie byłbym sobą, gdybym nie dokopał się demo kolejnej porcji przygód z naszymi potworzastyczmi, która rozwinie skrzydła w pełni w październiku 2020.

Workspace 1_2019_05_09_01

W demo Narrator oprowadza nas po możliwościach kolejnej części gry, a ta będzie pokrywać motyw wakacji. Właściwie trzy motywy: obóz, podróż samochodem i ferie zimowe. To jakby 3 gry w cenie jednej!

Skupmy się jednak na demo. Narrator bez owijania w bawełnę sprzedaje nam grę, zachwala jej zalety, pokazuje postacie, które może się pojawią. Oczywiście wszystko w stylu Monster Prom! Multi-Damien mnie zabił po prostu! “Możesz go zatrzymać, jeśli obiecujesz, że będziesz go poił i karmił”. Wystarczy mi, że mnie odrzucił jeden Damien, nie potrzebuję dostać jeszcze kosza od hybrydy!

Dostajemy fragmenty fabuły, nagiego Scotta, oburzonego Billy the Backera, którego wkurza fakt, że męskie postacie mają większą cenzurę niż żeńskie, Momo rujnującą sobie PR mimo starań Narratora i Billiego…

Fakt, liczyłem bardziej na coś w stylu “masz tu pół tuzina nienormalnych sytuacji i baw się”, ale to jest Monster Prom! Tutaj zaskoczenie to nasze drugie imię!

Demo jest milutkie – polecam każdemu! Tutaj macie link do mega wersji (czyli takiej, co zawiera wersje dla Windowsa, Linuxa i Maca).

Nie mogę się doczekać premiery! :>

Mefisto

#195. Monster Prom Camp: Demo Read More »

#184. Monster Prom: Second Term

743450_20190301210117_1

Twórcy Monster Prom nie odpoczywają. Dokładnie w Walentynki miała premiera dodatku o nazwie Second Term, co można przetłumaczyć na drugi semestr. Mam nadzieję, że jesteście gotowi!

Zacznijmy od przedstawienia wam dwóch nowych postaci: Zoe i Calculestera. Chociaż znamy ich z podstawowej wersji gry, gdzie pojawiali się w specjalnych zakończeniach, to teraz mamy możliwość poznania ich lepiej.

Zoe (wcześniej Z’Gord) to taka urocza kluska z mackami i obsesują na punkcie pisania fanficów/opowiadań. Nawet wspomina o Archive of Our Own (skupisko wszelkiej maści opowiadań)! Oczywiście dziewczyna nie ma lekko – ma na głowie swoich popleczników non stop składających jej w ofierze martwe kozy (jeśli schrzanimy pewną kwestię dialogową, kultyści zasypią ją własnymi trzustkami i umrą :D) oraz Leonarda, który jest kappą i męczy ją chyba o wszystko – o bycie pozerką, o pisanie lepszych opowiadań, o isnietnie, o zmianę imienia (tak, Zoe nie była kiedyś dziewczyną tylko wielką kluchą z mackami, co to rozwalała światy, zwaną też Mrocznym Lordem). I tak można by ciągnąć listę. Na jej szczęście jesteśmy my i możemy spokojnie spuszczać Leonardowi słowny łomot. :>

Calculester (Hewlett-Packard) jest za to miłym, trochę zbzikowanym komputerem (ożywionym przez nas!) z obsesją na punkcie bycia żywym. Opiekuje się roślinami i tworzy wirtualne rzeczywistości, aby zrozumieć sens istnienia. Jest to chyba jedna z milszych postaci, bo nie rozumie zasad na jakich opiera się ten świat. Swoje emocje wyświetla na ekranie monitora i są one… dosłowne. Bardzo dosłowne.

Poza nimi są jeszcze poboczne postacie, czyli Dahlia – demonica myśląca o tym, aby skopać tyłek Damienowi i jego ojcom, a następnie wygryźć ich z roli przywódców ósmego kręgu piekieł. Jeśli do tej dwójki dodamy Zoe to będzie się ona upierała, że są oni idealną parą do jej opowiadania, bo “kto się lubi, ten się czubi”, a ci dwoje będą się przed tym bronili, jakby coś rzeczywiście było na rzeczy.

743450_20190301222552_1

Mamy też Violet i Tate. Właście to Tate ma Violet, bo Violet jest grzybem. Swoją drogą, co skłoniło twórców do wymyślenia postaci Yeti z grzybicą, gdzie ta grzybica zasiedla mu układ nerwowy i zmusza go do związku? I to piękne zdanie wypowiedziane przez Violet, że “Tate poznał już jej rodzinę, bo zasiedla mu około 40% ciała”!

Są też takie postacie jak wampir Dimitri – wielki złodupiec, wróg naszej trójki wiedźm, bo “puste łóżko rano bolało tak bardzo”, Zabójczyni pojawiająca się okazjonalnie, aby pozabijać parę potworów i przejść kryzys emocjonalny przy pomocy wróżki-psychologa, czy policjant udający 40-letniego studenta-Polaka.

Jednakże wisieńką na torsie jest możliwość spotkania się z samym Narratorem. Ta postać po prostu przeszła moje wszelkie oczekiwania. Ale żeby móc się z nim zobaczyć, trzeba zobaczyć odpowiednią ilość wydarzeń w grze! Chyba ze 100 razy przeszedłem grę, aby dorobić się stanów depresyjnych i ostatecznie ujrzeć to:

743450_20190327212348_1

A potem to:

743450_20190327214336_1

A na koniec to:

743450_20190327215531_1

Musiało mi nieźle dymić z uszu, bo za plecami słyszałem “Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio…”, ale to jest po prostu 100% normy Monster Prom. Nie spodziewałem się tego, nie dziwi mnie to, ale jakoś nie mogę pozbierać szczęki z podłogi. Z radości i ze zdziwienia. Już nie mówiąc o tym, jak zabawnie było grać w grę BEZ NARRATORA! Bo on w końcu jarał się nami, jak dom podlany benzyną, a ja nie byłem w stanie odmówić, bo z doświadczenia wiem, że lepiej nie odmawiać ludziom w samej bieliźnie…

Ale jest jeszcze jedno takie zakończenie, które uradowało moją duszę. To był ten moment, kiedy nasi potworzaści odkryli, że są w grze! Wtedy też dotarliśmy do granicy gry, która wygląda tak:

743450_20190322115023_1

Widzicie to? Bezczelna reklama kolejnej części! Oni po prostu nie potrafią przestać! 🙂 I chwała im za to, bo robią to bardzo dobrze!

Tej gry nie da się nie polecić. Nie jest ona najwyższych lotów, jej humor jest perfidny, aż do bólu, ale to jest arcydzieło szydzenia z naszej rzeczywistości. To jest po prostu Monster Prom!

Moja ocena tej gry oczywiście jest taka:

743450_20190303200805_1

No to wracam do czekania na kolejną część. 😀

Mefisto

#184. Monster Prom: Second Term Read More »

#178. Monster Prom – Halloweenowo-Świąteczna aktualizacja

Jak bardzo ucieszyła mnie sama gra, tak jeszcze bardziej ucieszyły mnie dwie aktualizacje, które wyszły kolejno w okresie Halloween oraz Świąt. To znaczy, że twórcy wciąż pamiętają o tym cudzie absurdu, jaki wymknął im się ze studia. Jakby tego było mało to dowiedziałem się jeszcze, że wyszedł dodatek do gry. Normalnie poczułem się jak w dzień dziecka.

Wróćmy jednak do tematu dzisiejszego wpisu, czyli dwóm aktualizacjom. Pierwsza Halloweenowa pozwala nam odkryć mroczną, pranksterską stronę Polly i Scotta, którzy w swym największym, najdoskonalszym żarcie doprowadzają do końca świata. Wszystko oczywiście z naszą pomocą. Rozgrywka kończy się inną niż do tej pory piosenką – tym razem wykonaną przez samych Scotta i Polly (a dokładniej przez aktorów podkładających im głosy).

Kolejna świąteczna aktualizacja niesie za sobą pudełko z prezentem od naszej kochanej sklepikarki Valerie. Pudełeczko to za każdym razem daje nam inny podarek, a cztery prezenty z nich mogą dać nam w sumie aż 5 zakończeń. I tak mamy do uratowania Mirandę przez zabójcami (lub zawalenie po całości), Damiena z obsesją na punkcie dziwnej figurki i tradycji związanej z nią oraz Scotta z dziecięcym rysunkiem, przeżywający kryzys w postaci braku rodziców. Jest jeszcze ostatnie, najtrudniejsze do uzyskania zakończenie, w którym zostajemy pomocnikiem Valerie.

Jeśli chodzi o Damiena to możemy w końcu zobaczyć jego ojców. Kubek wymiata!

743450_20181226084359_1

Przeszedłem wszystkie (chociaż z ostatnim męczyłem się kilka dni – prezenty wypadają losowo i trzeba trochę poczekać nim wypadnie to, co powinno) i jestem zadowolony. Twórców nie opuścił spaczony humor, mnie dalej bawi ta gra, więc jest tak, jak być powinno. Monster Prom w swojej pełnej krasie.

Polecam ten tytuł z całego serca!

Mefisto

#178. Monster Prom – Halloweenowo-Świąteczna aktualizacja Read More »

#147. Halloween

Kolejny rok jak z bicza strzelił. Kolejny raz dzieciaki biegają przebrane za potwory. Jeden nawet, z tego, co widziałem, za górnika. Nie wiem, co w tym strasznego, ale niezbadane są wyroki dzieci.

Już za rok, za dwa będę biegał z takim potworakiem. Ubiorę Smoczyńskiego w jakąś ładną dynię albo krwiożerczego grzybka i puszczę w świat, a siebie wraz z nim. Jeśli ktoś mi powie, że uczę dziecka złych rzeczy to z dumą odpowiem: ale przynajmniej próbuję dać mu wesołe dzieciństwo!

Do zobaczenia za rok, potwory!

img_20161028_130213
Tak, wiem, było. Ale moja wina, że to zdjęcie jest świetne?

Oo, jest kolejna mini gierka od Google z okazji Halloween. Łapcie link. 🙂

Mefisto

#147. Halloween Read More »

Scroll to Top