#332. Dlaczemu? cz.4

Koronawirus okazał się być niesamowicie męczący pod tym względem, iż coraz więcej ludzi w niego wątpi. Jeszcze jakby to byli jacyś obcy ludzie to nie byłby tak do końca mój problem, ale kiedy z takimi rewelacjami przychodzą bliscy, czy znajomi to człowiek tylko zagryza zęby i pyta się w duchu “dlaczemu ja”.

Nie mam nic przeciwko dyskusji, kiedy ktoś podaje mi jakieś argumenty, ale teksty w stylu “bo żona męża dziadka koleżanki powiedziała” działają na mnie jak płachta na byka. Siedzę w pracy i zamykam rekordy ludzi, którzy najwyraźniej nie usłyszeli, że koronawirus to zwykła grypa. Pewnie jakby usłyszeli to miałbym teraz mniej roboty.

Jest mi po prostu i ciężko z tym wszystkim, i przykro.

Mefisto

#332. Dlaczemu? cz.4 Read More »