puzzle

#494. Neighbours From Hell

Neighbours From Hell (Steam | Google Play) to gra wydana w 2004 roku przez JoWooD Vienna oraz HandyGames. Jest to nietypowy tytuł, bowiem w nim musimy dręczyć naszego sąsiada, aby przypodobać się widzom programu o tej samej nazwie. Tak, ta gra to “symulacja” programu rozrywkowego.

Każdy poziom wymaga od nas, abyśmy doprowadzili sąsiada do określonego poziomu wkurzenia. Naszym zadaniem jest więc bieganie po całym domu i majstrowanie przy różnych rzeczach , aby stworzyć różne usterki, czy złośliwości. Nasze psoty mogą się ze sobą łączyć, dzięki czemu nasz sąsiad obrywa istną serią nieszczęść, a wskaźnik oglądalności wzrasta ponad niebiosa. Jak na początku nie jest to wymagane, im dalej, tym więcej takich serii psot musimy zrobić.

Oczywiście im dalej w las, tym więcej przeszkód. Nasz sąsiad może poruszać się po jakiejś części lub nawet całym domu, więc musimy się przed nim ukrywać, bo inaczej przegrywamy. Na niektórych poziomach możemy też spotkać jego psa, który jak tylko nas zauważy, podniesie alarm. Przed nim da się jednak uciec, jeżeli sąsiad jest wystarczająco daleko. Jeśli jednak nas dorwie, to niestety musimy zacząć od początku.

Gra jest wymagająca, ale przy tym bardzo wciągająca. Zaplanowanie serii nieszczęść dla sąsiada wydaje się niekiedy swoistym “arcydziełem”, jednakże stworzenie jednej wielkiej serii wypadków praktycznie zawsze gwarantuje nam 100% ukończenia poziomu. Do tego celu jednak trzeba przejść dany poziom przynajmniej raz, aby zrozumieć, jakie psoty można ze sobą połączyć.

Czy gra mi się podobała? Oczywiście! Grałem w nią już jako dziecko i pomimo iż minęło wiele lat, odkąd grałem w nią ostatni raz, wciąż potrafi wciągnąć mnie i zamknąć w swoim świecie. Mocno polecam tą grę każdemu, kto lubi psoty i uwielbia je z wielką dokładnością planować – te dwie cechy pozwolą Wam łatwo dotrzeć aż na sam koniec gry. 😉

Mefisto

#494. Neighbours From Hell Read More »

#447. Cats Organized Neatly & Dogs Organized Neatly

Cats Organized Neatly oraz Dogs Organized Neatly to dwie gry wydane przez tego samego twórcę – DU&I – gdzie naszym zadaniem jest zorganizować psy lub koty na danej nam planszy. Czyli szczerze mówiąc musimy realizować tytuły tych gier. Pozwolę sobie opisać obie pozycje w jednej notce, bowiem nie ma pomiędzy nimi żadnej różnicy poza docelowymi zwierzakami, które musimy poukładać.

Chociaż z początku wydaje się to niezwykle proste, z czasem zaczynają dochodzić nam psy i koty w niesamowicie cudacznych pozycjach. Wiadomo, najważniejsza zasada większości gier: im dalej, tym trudniej. Jednakże nie sprawia to, że mamy ochotę przestać grać. Cukierkowa oprawa tych tytułów łagodzi każde zło i po prostu brniemy dalej przez następne poziomy, aby poznać nowe, powyginane zwierzaki.

Te tytuły są nastawione na relaks. Nasze psy i koty czekają na nas po bokach planszy, nie spadają z nieba niczym klocki w tetrisie, nie ma żadnych liczników czasu, ani punktacji. Mamy przed sobą zadanie pomieszczenia zwierzaków na danej nam przestrzeni i możemy spędzić tyle czasu, ile chcemy, bez niczego i nikogo, kto chciałby nas w jakikolwiek sposób oceniać.

Bawiłem się przy tych tytułach przednio i pewnie jeszcze spędzę przy nich trochę czasu, bo pomimo moich najszczerszych chęci, wciąż nie dotarłem do końca żadnej z tych gier. Razem z małym Smoczyńskim układamy psy i koty, aż w końcu uda się poukładać wszystkie i każde będzie miało swój kąt do leniuchowania, wyginania się, czy co tam dusza zapragnie. Bardzo mocno polecam te gry – tym bardziej, że w trakcie promocji kosztują dosłownie grosze.

Mefisto

#447. Cats Organized Neatly & Dogs Organized Neatly Read More »

#397. Water Connect Puzzle

Jestem miłośnikiem wszelkich niezbyt zajmujących gier (w szczególności teraz, kiedy ilość mojego wolnego czasu drastycznie maleje). Lubię czasem odskoczyć od rzeczywistości i chociaż chwilkę zatopić się w czymś, co zajmie mój umysł, ale nie sponiewiera go tak bardzo jak moja typowa codzienność. Do tego zadania sprawdzają się gry na telefon, jednak często bywa tak, że gra ostatecznie robi się upierdliwa, przepełniona milionem mikrotransakcji oraz reklam wyskakujących w każdym momencie i na tyle intensywnie, że po chwili nie pamiętasz, jak się w ogóle grało.

Water Connect Puzzle należy (niestety) do tego drugiego rodzaju gier, jednak na szczęście twórcy pozwalają za niewielką opłatą usunąć reklamy. Kiedy to zrobimy, mamy naprawdę fajną i relaksującą grę, w której naszym celem jest połączyć rury i doprowadzić wodę do drzew. Oczywiście to brzmi za prosto jak na zajmującą grę.

Water Connect Puzzle oferuje stopniowo zwiększający się stopień trudności dodając różne kolory wody i drzew, możliwość mieszania różnych kolorów wody, aby uzyskać jeszcze inny kolor (np. żółty i niebieski, aby uzyskać zielony). Niektóre mapy wymagają od nas zmieszania wody tak, aby tylko jedno drzewo danego koloru otrzymało tą wodę, podczas gdy reszta ma dostać ten podstawowy kolor. I chociaż wbrew temu, co powyżej napisałem, gra nie jest taka trudna, jakby mogło się wydawać. Często najprostsze rozwiązania bywają tymi właściwymi, ale na nie czasem ciężko wpaść, bo oczekujemy mentalnego łomotu od twórców gier.

To jest ten rodzaj gry, który polecam z prawie czystym sercem (z powodu reklam). Water Connect Puzzle jest naprawdę świetnie, kiedy pozbędziemy się reklam. Jeśli nie mamy czasu kontynuować danego poziomu, gra zapisze dla nas nasz postęp i następnym razem pozwoli nam zacząć od tego momentu, co jest naprawdę świetnie, kiedy jest się zabieganym. Poziomy nie są trudne, ale potrafią dać do myślenia. Jedna z moich ulubionych odskoczni, kiedy nie mam na nic czasu, a potrzebuję chociaż gram przerwy. Polecam!

Mefisto

#397. Water Connect Puzzle Read More »

Scroll to Top