Jestem miłośnikiem wszelkich niezbyt zajmujących gier (w szczególności teraz, kiedy ilość mojego wolnego czasu drastycznie maleje). Lubię czasem odskoczyć od rzeczywistości i chociaż chwilkę zatopić się w czymś, co zajmie mój umysł, ale nie sponiewiera go tak bardzo jak moja typowa codzienność. Do tego zadania sprawdzają się gry na telefon, jednak często bywa tak, że gra ostatecznie robi się upierdliwa, przepełniona milionem mikrotransakcji oraz reklam wyskakujących w każdym momencie i na tyle intensywnie, że po chwili nie pamiętasz, jak się w ogóle grało.
Water Connect Puzzle należy (niestety) do tego drugiego rodzaju gier, jednak na szczęście twórcy pozwalają za niewielką opłatą usunąć reklamy. Kiedy to zrobimy, mamy naprawdę fajną i relaksującą grę, w której naszym celem jest połączyć rury i doprowadzić wodę do drzew. Oczywiście to brzmi za prosto jak na zajmującą grę.
Water Connect Puzzle oferuje stopniowo zwiększający się stopień trudności dodając różne kolory wody i drzew, możliwość mieszania różnych kolorów wody, aby uzyskać jeszcze inny kolor (np. żółty i niebieski, aby uzyskać zielony). Niektóre mapy wymagają od nas zmieszania wody tak, aby tylko jedno drzewo danego koloru otrzymało tą wodę, podczas gdy reszta ma dostać ten podstawowy kolor. I chociaż wbrew temu, co powyżej napisałem, gra nie jest taka trudna, jakby mogło się wydawać. Często najprostsze rozwiązania bywają tymi właściwymi, ale na nie czasem ciężko wpaść, bo oczekujemy mentalnego łomotu od twórców gier.
To jest ten rodzaj gry, który polecam z prawie czystym sercem (z powodu reklam). Water Connect Puzzle jest naprawdę świetnie, kiedy pozbędziemy się reklam. Jeśli nie mamy czasu kontynuować danego poziomu, gra zapisze dla nas nasz postęp i następnym razem pozwoli nam zacząć od tego momentu, co jest naprawdę świetnie, kiedy jest się zabieganym. Poziomy nie są trudne, ale potrafią dać do myślenia. Jedna z moich ulubionych odskoczni, kiedy nie mam na nic czasu, a potrzebuję chociaż gram przerwy. Polecam!
Mefisto
Z łezką w oku wspominam PipeManię na peceta. Wczesne lata dziewięćdziesiąte 🙂
Kojarzę – chyba miałem to zainstalowane na pierwszym PC jaki miałem. 😉
Oh my, normalnie jak medytacja! xD
Z elementami momentalnego wkurwa. 😂
Uwielbiam takie gry! Daaawno temu w drodze z pracy grałam w Unblock Me. Niestety tylko w darmową wersję, więc te łatwiejsze poziomy, ale wtedy nie było tak strasznie nawsadzanych reklam.
Teraz jest sporo tego typu gier, ale niestety są tak napchane reklamami, że czasem aż boli. Pół biedy, kiedy można te reklamy wyłączyć. Sporo gier nie daje takiej opcji niestety :/
Pograłem sobie trochę, zatrzymałem się gdzieś między poziomem 30 a 40. Gra robi się po jakimś czasie strasznie jednostajna, nie wessało mnie. Oryginał z lat 90 zdecydowanie lepszy.
Czyli muszę poszukać oryginału. Dzięki za info. 😉