mobile games

#506. Farm Frenzy

Farm Frenzy (Steam | Google Play) to gra wydana przez Alawar i Next Game w 2007 roku. W tym tytule naszym celem jest wykonywanie prostych zadań polegających, z reguły, na zbieraniu odpowiedniej ilości produktów typu jajka, mąka… Choć wydaje się to proste, to twórcy rzucają nam pod nogi kłody w postaci wszelkich przeszkód, które mają nam to zadanie utrudnić.

Z początku gra nie wydaje się skomplikowana: musimy zebrać kilka danych produktów, przykładowo jajek. W tym celu mamy z reguły przynajmniej jedną kaczkę na start i naszym zadaniem jest karmić ją i zbierać zniesione przez nią jajka. Jajka możemy sprzedać, aby kupić więcej kaczek i mieć za co kupować im jedzenie, co usprawnia nam rozgrywkę, bo szybciej możemy dotrzeć do celu. Musimy jednak uważać, bo na danej planszy pojawiają się niedźwiedzie, które potrafią nam zjeść nasze kaczki. Misie jednak można złapać i sprzedać za niemałą sumkę, więc są one jednocześnie i problemem, ale też i korzyścią. Jeżeli dość szybko je wyłapiemy, możemy się nawet nieźle wzbogacić.

Oczywiście i w tej kwestii nie jest tak łatwo, bowiem możemy tylko sprzedać to, co mieści się w naszej szopie/schowku, a ta nie jest specjalnie wielka (przynajmniej na początku – potem możemy ją rozbudować). Problem jednak w tym, że jeśli zapełnimy schowek to wszystkie produkty pozostawione na ziemi po jakimś czasie znikną, a złapane miśki uciekną do lasu. Ta gra ceni sobie dobre zarządzanie przestrzenią, ale od razu uspokajam – ta umiejętność przydaje się najbardziej przy późniejszych poziomach.

Pomocnym aspektem jest możliwość ulepszania budynków produkujących różne produkty, skutera, którym dostarczamy nasze wyroby do miasta oraz samego schowka. Pozwala nam to szybciej produkować np. mąkę, mieścić więcej rzeczy w schowku i szybciej transportować je do miasta, a to za to przekłada się na szybsze zarabianie pieniędzy i pozyskiwanie przedmiotów potrzebnych do ukończenia danego poziomu.

Gra jest zabawna, nieskomplikowana, a jednak potrafi zająć na długie godziny. Uwielbiam gry, które w pewnym stopniu zmuszają nas do sprawdzenia własnych umiejętności w kwestii planowania i szybkiej reakcji (wiadomo, im szybciej złapiesz misie, tym większa szansa, że uratujesz kaczki przed pożarciem). Uwielbiam też gry, w których musimy produkować różnej masy rzeczy, aby być w stanie wyprodukować te potrzebne. Farm Frenzy łączy te dwie kwestie idealnie.

Dlatego też gorąco polecam ten tytuł! 😉

Mefisto

 

#506. Farm Frenzy Read More »

#403. Donut County

Donut County (Google Play) to jedna z dziwniejszych pozycji, w jakie grałem. Stworzyło ją Annapurna Interactive i cóż mogę rzec… Nawet nie wiem, jaki to jest rodzaj gry. Dlatego po prostu opiszę moje wrażenia, chociaż są one dosyć zmieszane. Jednakże czuję głęboko w sercu, że o to właśnie twórcom chodziło.

Donut County ma fabułę, która opiera się na opowieściach związanych z pewnym szopem o imieniu BK i jego sklepie z pączkami. Jego przyjaciółka i jednocześnie pracowniczka Mira narzeka na hałaśliwego dostawcę, więc nasz dzielny szop wysyła dziurę (taką po prostu poruszającą się dziurę w ziemi), aby wciągała wszystko na swojej drodze, aż stanie się wystarczająco duża, by wciągnąc ptaka na rowerze. I generalnie to jest cały sens naszej rozgrywki: tworzymy dziury, powiększamy je i połykamy mieszkańców miasteczka. Ogólnie rzecz biorąc BK nazywa to “dostarczeniem pączka” (chociaż dla mnie wygląda to na dostarczenie samej dziury z pączka).

Oczywiście im dalej, tym zabawniej, dziwniej i dziurawiej. Poziom trudności nam wzrasta, nasza dziura zostaje wyposażona w katapultę, więc niektóre rzeczy możemy wyrzucić z powrotem. Robimy to jednak tylko po to, aby zepnąć inne przedmioty i powiększyć nasz żarłoczny otwór (wiem, jak to brzmi).

Wszystko ma jednak swój sens: za tym wszystkim stoją szopy, które pozbywszy się mieszkańców Donut County, zajęły miasteczko dla siebie i zaczęły delektować się ich śmieciami. Nasi bohaterowie postanawiają jednak uciec (tworząc nowe dziury) i zmierzyć się ze Śmieciowym Królem (Trash King – w skrócie TK), aby cały ten sajgon odwrócić. Oczywiście królewski szop nie ma zamiaru poddawać się bez walki, więc wypuszczamy kolejne dziury, aby zniszczyć jego królestwo.

Gra jest bardzo nietypowa. Powiedziałbym nawet, że zostawia cię z poczuciem stratowania przez los. Jest naprawdę dziwnie, ale to sprawia, że grasz dalej, aż do samego końca. Przyznam, że jest to całkiem fajna i przyjemna pozycja, chociaż naprawdę dziwna. Tak, jej dziwność trzeba zdecydowanie podkreślić. 😉

Donut County bardzo mi się podobało. Do tego stopnia, że przeszedłem cała grę przy pierwszym podejściu. Tutaj chyba mogę napisać o jedynej wadzie, jaką zauważyłem: gra jest niestety krótka. Ale może to i lepiej? Mniejszy uszczerbek na zdrowiu psychicznym.

Zdecydowanie polecam! 😉

Mefisto

#403. Donut County Read More »

Scroll to Top