#327. Mordodrzejka

Dzień dobry wieczór!

Czuję się, jakbym pół wieku nie pisał! A to wszystko dlatego, że byliśmy chorzy i praktycznie ponad miesiąc czasu wypadł nam z życia. I pewnie jeszcze trochę tego czasu wypadnie, bo wciąż czujemy się tak średnio. Sponsorem takiego poczucia jest lekooporna bakteria, którą zaraził się Smoczyński, a wyleczenie takiego paskudztwa jest czasochłonne.

Dlatego też przepraszam wszystkich, których trochę bardzo w ostatnim czasie olałem, ale sił mi już brakuje… Postaram się wszystko nadrobić jak tylko poczuję się trochę lepiej.

Oczywiście w tym samym czasie oczywiście miałem do zdania finalną pracę z drugiego modułu informatyki, więc musiałem przyćpać trochę przeciwbólowych i w miarę możliwości napisać coś, co ma jakieś ręce i nogi. Mam nadzieję, że wyszło dobrze. Jeśli nie to współczuję nauczycielowi, który będzie musiał to przeczytać!

Uniwersytet trochę podłamał moją wolę walki, bo z racji koronawirusa zaniżali oceny. Egzamin z matematyki 1 poszedł mi dobrze, bo miałem 98%, więc wychodziło mi na koniec 97%, ale zaniżyli mi do 93%. To jeszcze nic, bo wciąż załapałem się na wyróżnienie. Z matematyką 2 jest gorzej, bo z ocen wychodziło mi 90%, a oni zaniżyli mi to do 84.6% czyli do wyróżnienia zabrakło mi 0.4%. Już się zdążyłem z tym pogodzić, ale serducho bolało mnie strasznie.

Dobrze, że oceny z pierwszego roku nie liczą się do średniej! Współczuję tylko studentom trzeciego roku, bo ich oceny zostały zaniżone i nic nie mogą już z tym zrobić…

Z pozytywnych wieści mam takie, że drukarka 3D do nas dotarła i to już przed wrześniem! 😀 Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem jakości wydruków, bo są naprawdę starannie wykonane.

Drukarka przybyła do nas w trzech częściach, które musieliśmy złożyć. Na szczęście dodali instrukcję i paczkę mini żelków Haribo (bo drukarka też nazywa się Mini ;)) z poleceniem, aby robić sobie przerwy w trakcie składania. Bardzo miły akcent. 😀

(ten bałagan przy kominku to tymczasowe zabezpieczenie przed Smoczyńskim :P)

Humble Bundle też ostatnio było dla mnie łaskawe, bo w ostatnich miesiącach zyskałem gry Vampyr i Forager, na których mi zależało. Taka miła niespodzianka. 😀

Udało mi się też dokończyć Assassin’s Creed III wraz z dodatkiem pomimo choroby. Ale fabuła trójki jest bardzo ciekawa, a dodatek to już po prostu kosmos. 😀 Na razie muszę sobie jednak zrobić przerwę, bo jak na moje chorowanie to jest trochę zbyt wymagający typ gier.

Obecnie gram w Foragera, bo nie jest jakoś specjalnie wymagający, nie ma żadnej konkretnej fabuły, więc mogę go zostawić na jakiś czas i nie rozpaczać, że nie pamiętam, co się tam wcześniej działo. 😛 A gra jest całkiem przyjemna, ale czasochłonna. 😉

Mały Smoczyński za to uwielbia grać w SuperTuxCart. Idzie mu coraz lepiej i jest bardzo zdeterminowany, aby nauczyć się grać tak, jak my. 🙂 Chociaż zdarza mu się przy tym powkurzać i zaprezentować ile ma pary w płucach (dlatego pieszczotliwie nazywamy go Mordodrzejką). Pracujemy nad jego cierpliwością, ale to jest zadanie, nad którym trzeba spędzić trochę czasu. 🙂

Myślę, że na tym skończę, bo znowu łapie mnie gorączka. Trzymajcie się ciepło i z dala od chorób! 🙂

Mefisto

6 thoughts on “#327. Mordodrzejka”

  1. Ach, te choróbska! Oby dały Wam wreszcie spokój!
    A to zanizanie ocen jest strasznie niesprawiedliwe! Czy to zgodne z prawem w ogóle? Poza tym co ma korona do Twoich ocen, skoro Twoje studia i tak przecież były zdalne?
    I tak Ci gratuluję świetnego wyniku! No i zdrowia dla Was wszystkich!😊

    1. Niestety, ale prawo najwidoczniej przewiduje taką możliwość. A zaniżali, bo była wyjątkowa sytuacja, nie było egzaminów albo odbywały się z domu, więc podobnież mieliśmy łatwiej.
      Dziękuję. 🙂 Na przyszły rok mam nadzieję, że nie będzie już kwarantanny i nie będzie żadnego zaniżania. 😉

  2. A czy tych misiów Haribo nie będziecie mogli sobie teraz po prostu wydrukować??😜
    Nadrabiam Twojego bloga od tyłu, więc mam nadzieje, że to choroby to już tylko złe wspomnienie…
    No i również Ci gratuluję wyników w szkole, zgadzam się z Klaudią, że to zaniżanie ocen bylo bardzo nie fair!

    1. Możemy, ale będą z plastiku, więc raczej będę mało zjadliwe. 😉
      Z chorobą to jest już trochę lepiej, ale trochę jeszcze niektórych z nas trzyma. Niestety. 🙁
      Dziękuję! 🙂

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top