#170. Żyjemy!

Wiem, że nie było notki ostatnio w niedzielę. I niestety nie będzie też w tą niedzielę. Powód jest taki, że wszyscy jesteśmy chorzy (ja się jako tako trzymam, ale Połówka i Smoczyński byli do niedawna na antybiotyku). Teraz jeszcze Smoczyńskiego pociapało do reszty i ma ospę. Jedna wielka plamka nieszczęścia.

Jakby tego było mało to mamy ostatnie cztery tygodnie na przeprowadzkę, a tydzień zleci nam na próbach wyzdrowienia, a następne trzy na bieganiu z tobołkami, więc pewnie się znowu rozłożymy!

Dlatego postanowiłem dać sobie na luz i z niedzielnymi notkami wrócić za półtorej tygodnia, środowe przesunąć o tydzień lub po prostu olać je w tym miesiącu, a nagrywanie filmików na razie zawiesić. Postaram się nadrobić Wasze blogi w międzyczasie i wrócić do świata żywych wprost spod pierzyny.

Trzymajcie za nas kciuki!

Mefisto

10 thoughts on “#170. Żyjemy!”

  1. Ło Matko! To pięknie Was “rozłożyło” – w niejednym sensie 😉 Ja ospę przeżyłem dopiero w w wieku 16 lat – pamiętam do dzisiaj jaka to mordęga 😀

    A chorować wszyscy chorują ostatnio. Nas też wzięło – ja już się dobrze czuje, tylko Rodzice jeszcze słabi…

    Zdrowia dużo i powodzenia z przeprowadzką – o blogi się nie martw. Nadrobisz jak Ci okoliczności pozwolą…

    1. Plus miej na uwadze, że nie wszystkie blogi są aż takie pilne do nadrobienia😉 U mnie, na przykład, STARA BIDA,więc czy zajrzysz teraz, czy za pół roku, i tak będziesz w temacie🤣
      Ale do Celta to wbijaj, bo tam dzisiaj dobra nuta!❤️

  2. Generalnie zalecałabym Ci olać wszystko, co nie ma bezpośredniego wpływu na poprawę samopoczucia Twojego i Twoich bliskich.
    Blogi to zabawa, nie obowiązek! Oraz blogi to nie zając, bo jak wiemy, tylko zając to zając 😉 (Sorry, MNIE ten żart śmieszy od lat! :P)
    Dużo zdrowia i samych pomyślnych splotów okoliczności dla mojej ulubionej blogowej Rodziny! 🙂 <3
    Trzymam kciuki bardzo, nieustająco i za wszystko!

    1. Blog to akurat moja odskocznia od wszystkiego i trochę mi go zaczyna brakować. Komputera (i gier!) zresztą też, bo stoi w kącie i czeka, aż biurko przyjedzie. 😉
      Dziękujemy! 🙂

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top