Wiem, że nie było notki ostatnio w niedzielę. I niestety nie będzie też w tą niedzielę. Powód jest taki, że wszyscy jesteśmy chorzy (ja się jako tako trzymam, ale Połówka i Smoczyński byli do niedawna na antybiotyku). Teraz jeszcze Smoczyńskiego pociapało do reszty i ma ospę. Jedna wielka plamka nieszczęścia.
Jakby tego było mało to mamy ostatnie cztery tygodnie na przeprowadzkę, a tydzień zleci nam na próbach wyzdrowienia, a następne trzy na bieganiu z tobołkami, więc pewnie się znowu rozłożymy!
Dlatego postanowiłem dać sobie na luz i z niedzielnymi notkami wrócić za półtorej tygodnia, środowe przesunąć o tydzień lub po prostu olać je w tym miesiącu, a nagrywanie filmików na razie zawiesić. Postaram się nadrobić Wasze blogi w międzyczasie i wrócić do świata żywych wprost spod pierzyny.
Trzymajcie za nas kciuki!
Mefisto
Zdrowiejcie!
Będziemy! Dziękujemy!
Zdrowiejcie szybko
Ło Matko! To pięknie Was “rozłożyło” – w niejednym sensie 😉 Ja ospę przeżyłem dopiero w w wieku 16 lat – pamiętam do dzisiaj jaka to mordęga 😀
A chorować wszyscy chorują ostatnio. Nas też wzięło – ja już się dobrze czuje, tylko Rodzice jeszcze słabi…
Zdrowia dużo i powodzenia z przeprowadzką – o blogi się nie martw. Nadrobisz jak Ci okoliczności pozwolą…
Plus miej na uwadze, że nie wszystkie blogi są aż takie pilne do nadrobienia😉 U mnie, na przykład, STARA BIDA,więc czy zajrzysz teraz, czy za pół roku, i tak będziesz w temacie🤣
Ale do Celta to wbijaj, bo tam dzisiaj dobra nuta!❤️
Właśnie się okazało, że Smoczyńskiego rozłożyła szkarlatyna… Dobrze, że miał antybiotyk. 😉
Dziękujemy mocno 🙂
Generalnie zalecałabym Ci olać wszystko, co nie ma bezpośredniego wpływu na poprawę samopoczucia Twojego i Twoich bliskich.
Blogi to zabawa, nie obowiązek! Oraz blogi to nie zając, bo jak wiemy, tylko zając to zając 😉 (Sorry, MNIE ten żart śmieszy od lat! :P)
Dużo zdrowia i samych pomyślnych splotów okoliczności dla mojej ulubionej blogowej Rodziny! 🙂 <3
Trzymam kciuki bardzo, nieustająco i za wszystko!
Blog to akurat moja odskocznia od wszystkiego i trochę mi go zaczyna brakować. Komputera (i gier!) zresztą też, bo stoi w kącie i czeka, aż biurko przyjedzie. 😉
Dziękujemy! 🙂
Pa-anie, zostaw blog[i] i zajmuj się zdrowiem! Tylko to się liczy na dłuższą metę. Powodzenia.
Próbuję, ale blog to za duże uzależnienie. Dziękujemy 🙂