Niektóre z niewielkich (lokalnych) wypraw po Anglii zawiodły nas do niedużego miasta zwanego Weston Super Mare.
Nazwa jego pochodzi od słowa west tun, co oznacza wschodnią osadę, a super mare oznacza z łaciny “nad morzem”. W dawnych czasach było dużo miejscowości o nazwie Weston w ówczesnej diecezji Bath i Wells, i to miała być forma wywyższenia dla tego miejsca. Wcześniej znane było jako Weston-juxta-Mare, co oznaczało Weston obok morza. Między XIV a XVII wiekiem końcówka “super mare” zniknęła w odmętach historii, aczkolwiek istnieje zapis z 1610 nazywający to miejsce “Weston on the More”, gdzie “môr” to z walijskiego “morze”.
Dzieje Weston sięgają aż do czasów epoki żelaza, gdzie na wzgórzu o nazwie Worlebury Hill znajdował się fort. Rozbudowa miasteczka, podobnie jak w przypadku Clevedon, przypada na XIX wiek, kiedy to powstały pierwsze wiktoriańskie hotele. Rozwój wspomogła również rozbudowa kolei między Bristolem a Exeter, która zahaczała o Weston, a następnie połączenie torami Clevedon wraz z Weston. Przed tymi wydarzeniami miasto liczyło ledwie 30 domostw.
Aby zachęcić podróżników do odwiedzin powstało molo o nazwie Grand Pier, w którym znajdował się teatr/opera mogący pomieścić aż do 2 tys. widzów jednocześnie. W 2008 wybuchł pożar i pawilony strawiły płomienie. Zostały jednak one odbudowane i otwarte ponownie w 2010 jako centrum rozrywki.
Poza tym miasto kryje kilka zakątków, muzeów i innych obiektów, o których postaram się napisać!
Tam właśnie skierowaliśmy swoje kroki, aby poznać historię tego miejsca. Następnym razem przybliżę miejsca, które odwiedziliśmy.
Mefisto
Strasznie lubię „jeździć” z Wami na te kameralne wycieczki!❤️Bardzo mi się podoba ta seria u Ciebie na blogu, tak mnie uspokaja, takie totalne „comfort reading!”😉
Czekam na relację, mam nadzieję, że masz jakieś zdjęcia tego mola i odtworzonych pawilonów?🙂
Mola jeszcze nie mam, ale na pewno się tam wybiorę. Póki co zwiedzam muzea z całą masą dziwności w środku 😀
Ani jednego zdjęcia na zachętę?!
Ani jednego zdjęcia. Na zachętę 😀