#399. Halloween

Nawiązując do zeszłorocznej notki, Halloween się odbyło, bo potwory trzymały dystans i higienę. W tym roku zdjęto obostrzenia i strzygi leżą chore, wilkołaki czekają na wyniki, a wiedźmy kaszlą na prawo i lewo. A na ulicach pustki!

Wesołego Halloween!

Mefisto

7 thoughts on “#399. Halloween”

  1. U nas w tym roku półgębkiem. Chętnych na *diabetes party* mnóstwo, ale żółte alerty pogodowe nie w kij dmuchał. Parę razy dmuchnęło, siknęło i się towarzystwo rozpierzchło.

  2. Co roku wspominam swoje własne Halloween w Stanach – fajnie było 😀

    W tym roku aż się zdziwiłem, bo nawet dosyć nie musiałem nikogo uświadamiać, że Halloween nie ma nic wspólnego z szatanem 😀

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top