Dzień dobry wieczór!
Znowu wyszła mi notka pisana na szybko… Chyba tracę moją supermoc organizowania sobie efektywnie czasu! 😂
Przyznam szczerze, że jestem bardzo zaskoczony tym, jak mocno Simsy mogą odzwierciedlić rzeczywistość, którą opisuję w Wędrowcze z Krańca Czasu. Grałem ostatnio, aby zrobić screenshoty do ostatnich dwóch notek. No i randka Japesia była wybuchowa. 😂 Siya dostała piorunem! Kara boska za spotykanie się z Japesiem!
W części 14 potrzebowałem tylko jednego screenshota Japesia rozmawiającego z Dominikiem, gdzie Smok będzie poza kadrem. Niestety Smoka ciągnie cały czas do lodówki i przeszkadza. 😂
Jeśli chodzi o to opowiadanie to pozwolę sobie tutaj odpowiedź na jedno pytanie, które do mnie ostatnio dotarło: istoty z Krańca Czasu są stworzone przeze mnie w Simsach. Reszta postaci to wyłapani na ulicy i wcieleni do swoich ról Simowie. Poza Dominikiem oczywiście. To on czekał na mnie, aż przydzielę mu rolę największego psychola w opowiadaniu. 😂
Udało mi się skończyć Star Wars Jedi: Fallen Order. Trochę mi przykro, bo lubię, kiedy gra daje mi możliwość rzucania przeciwnikami. 😀 Ale gra zrobiła na mnie spore wrażenie – zarówno fabułą jak i filmową wręcz grafiką i dokładnością animacji.
Gra została stworzona przy użyciu oprogramowania do przechwytywania ruchu. Czyli mówiąc prościej ruch postaci to nagrany ruch prawdziwych ludzi (a dokładniej aktorów). Dla ciekawskich: tutaj jest krótki filmik “zza kulis”, w którym można obejrzeć jak to wygląda. 😉 (koszulka ze Stormtrooperem “I’m gonna miss you” wymiata 😂)
Jaram się też faktem, jak bardzo rozwija się gaming na Linuxie. Parę lat temu to nawet nie myślałbym, że zagram bezproblemowo w świeżo wydaną grę. A teraz to po prostu działa. Mam wybór i to mi się podoba. 🙂
Humble Bundle zmieniło w ostatnich miesiącach swoją subskrypcję i teraz oferują Humble Choice. Pozwala nam to wybierać spośród oferowanych gier (ilość gier do wybrania zależy od posiadanego rodzaju subskrypcji). Zgaduję, że to odpowiedź na narzekania ludzi, że gry się często powtarzały, a nie każdy chce lub ma możliwość oddać ją komuś innemu. (tak swoją drogą dalej mam gry do oddania – jak ktoś jest chętny to pisać ;)).
Powoli wracam do grania w Minecrafta, więc jest szansa, że zacznę znowu nagrywać postępy z budowy zamku. 😛 Ostatnie dwa miesiące były zdecydowanie zbyt zalatane i liczę na to, że może w końcu nadejdzie odrobina spokoju… Najwięcej zależy teraz od Smoczyńskiego, który znowu wszedł w fazę buntu i ma swoje humorki. Dobrze, że ta faza nie połączyła mu się z TNT w Minecrafcie, bo prezentowałbym Wam najpewniej wielki krater…
Jeśli chodzi o studia to mam trochę zaległości. Głównie dlatego, że ostatnie trzy tygodnie spędziłem na chorowaniu i ciężko było mi się skupić, a na matematyce przerabiałem pochodne funkcji, które może trudne nie są, ale jak się człowiek nie skupi to potem śmieszne rzeczy wychodzą. 😛
Moja nauka jazdy idzie dosyć sprawnie. Instruktor powiedział mi, że jeszcze trochę i będę mógł zdawać. I wszystkie pięknie, ładnie, ale ja dopiero zaczynam teorii się uczyć… 😂
W kwestiach blogowych: zamierzam skończyć pisać oba kąciki po 20 wpisie, wstawić w ich miejsce Wędrowca, a jak zamknę rozdział z pisaniem opowiadania to pomyślę, czy będę wracał do pisania kącików. W tej chwili nie mam za bardzo czasu na nie i myślę, że przyda mi się przerwa, aby w spokoju zebrać chociaż jakieś pomysły. No i jeszcze miała być seria wpisów o Anglii.
Chciałem też wziąć się za odświeżenie wyglądu bloga, ale trochę mi to nie wychodzi. Szczerze mówiąc zaniedbuję wszystko, co nie ma ustalonego terminu. 😂 Prawdę powiedziawszy jestem ostatnio tak przemęczony, że czasem mam wrażenie, że nawet bloga zostawię…
Zaczynam powoli myśleć o zmianie pracy. Uwielbiam moją pracę (i cudowną szefową!), ale przydałoby się coś, gdzie zarabiałbym przynajmniej tyle samo i spędzał o połowę czasu mniej w pracy. A najlepiej by było jakbym pracował mniej i zarabiał więcej. 😛 Myślę, że pora zrobić spory krok do przodu i postarać się o pracę, która bardziej będzie zgodna z moimi zainteresowaniami.
No i zgodnie z Połówką ustaliliśmy, że pójdziemy na dodatkowe kursy jak skończę prawko, aby podnosić nasze kwalifikacje. 😉 Jako że te kursy są głównie online to będę osobistym nauczycielem Połówki. Coś czuję, że to się źle skończy… 😂
Myślę, że chyba napisałem o wszystkim, co chciałem. Muszę te notki zacząć lepiej organizować, aby były bardziej składne, bo chyba wyszła trochę chaotycznie… 😛
Mefisto
Bardzo ładnie ogarniasz wiele rzeczy na raz, strasznie Ci tej umiejętności zazdroszczę. A jeszcze nawet chorowałeś w trakcie! (No, tego to akurat nie zazdroszczę. Ale na przykład ja choruję jak „typowy facet” z dowcipów o umierających na katar, więc… sam rozumiesz ;))
A pod tym fragmentem: „ przydałoby się coś, gdzie zarabiałbym przynajmniej tyle samo i spędzał o połowę czasu mniej w pracy. A najlepiej by było jakbym pracował mniej i zarabiał więcej. 😛 Myślę, że pora zrobić spory krok do przodu i postarać się o pracę, która bardziej będzie zgodna z moimi zainteresowaniami” to się podpisuję wszystkimi kończynami. Tak bardzo to rozumiem!
Jakoś na dniach przeczytałam sobie wszystkie części „Wędrowca…” i, podobnie jak reszta fanów tej serii, nie mogę się doczekać ciągu dalszego, więc to bardzo fajna informacja, że nowe odcinki wskoczą tymczasowo w miejsca kącików 🙂
PS. Pozdrowienia dla Połówki i zbuntowanego Smoczyńskiego! 🙂
Z mojej perspektywy czuję się, jakbym jednak nie ogarniał wszystkiego tak, jakbym chciał. Chyba najbardziej przeszkadzają mi w tym sytuacje losowe (takie jak choroba) i permanentny brak czasu. 😉
Mam na szczęście odporność na choroby po ojcu: nałykam się przeciwbólowych i jakoś daję radę. W gorszych sytuacjach robię sobie krótką drzemkę i idę dalej. 😀
Planujesz zmianę pracy? Jak tak to trzymam kciuki. 😉
Jeszcze kilka miesięcy i będzie tutaj pełno Japesia. 😉 Ale miło mi słyszeć, że opowiadanie ma kolejną fankę. 😀
Dziękujemy i również pozdrawiamy. 🙂
Ponoć mierzyć powinno się powyżej celu, by weń trafić. To w kwestii ogarniania czasu 🙂
No to gdzie ten Japeś?
Nie wiem, czy to jest wykonalne u mnie, ale spróbuję. 😉
Japeś póki co jest w każdą trzecią i czwartą środę miesiąca. Jak wyjdzie 20-sty kącik to wtedy będzie w każdą środę miesiąca. 😉
Zgadzam się z Herne, że bardzo ładnie wszystko ogarniasz, i z przyjemnością patrzę na to, jak fantastycznie rozwijasz bloga i siebie😉Fajnie jest być tego świadkiem i towarzyszyć Ci w tej drodze…
No i pogralabym w SIMSy!😀Masz rację, praca pożera zdecydowanie za dużo z naszego życia…😕
Dzięki! Miło mi to słyszeć. 🙂
Pograj w Simsy! Simsy są najlepszą formą piłeczki antystresowej ukrytej pod postacią gry. 😀
No niestety, a za coś żyć trzeba i ciężko tak bez pracy. :<
Ogarniasz na tyle dobrze, że ja się momentami nie wyrabiam z czytaniem!😅A tu jeszcze Smoczyński, szkoła, kursy, prawko- można się przy Tobie kompleksów nabawic😉
No mam w planach produkować trochę mniej notek, bo domyślam się, że wrzucam ich trochę za dużo. 😀