#093. Święta

Nastał kolejny okres Świąt Bożego Narodzenia. Dla jedynych to czas kojarzący się z wydarzeniem religijnym, dla inncyh będzie to kilka dodatkowych dni wolnego, ale dla mnie jest to czas niezmiennej tradycji.

Pamiętam jako dziecko, że już kilka dni przed wigilią, kuchnia, we współpracy z babcią i mamą, tworzyła najsmaczniejsze potrawy, na które z utęsknieniem czekałem cały rok. Dzieci zawsze (choć pod czujnym okiem dorosłych) dekorowały choinkę, a dziadek pomagał kraść świąteczne cukierki z drzewka (ale tylko, gdy babcia nie patrzyła).

W wigilię wypatrywaliśmy z niecierpliwością na pierwszą gwiazdkę. Gdy ta pojawiła się na czarnym niebie, wszyscy dzielili się opłatkiem, składając sobie najserdeczniejsze życzenia, aby potem zasiąść do stołu i zajadać się po kolei dwunastoma potrawami. A temu, kto nie spróbował każdej potrawy, Mikołaj miał nic nie przynieść! Więc my, posłuszne dzieciaki, próbowaliśmy po łyżce każdej potrawy, a potem upychaliśmy się tymi ulubionymi.

Kiedy wszyscy byli już najedzeni, mama zabierała nas z babcią do innego pokoju i razem wyszukiwaliśmy Mikołaja na niebie, który miał zostawić nam prezenty. Strudzeni i zawiedzieni wracaliśmy do salonu, gdzie, ku naszemu zdziwieniu, prezenty piętrzyły się pod świątecznym drzewkiem. Mikołaj, jak zawsze, był krok do przodu.

To był taki rodzinny zwyczaj, aby tak spędzać Święta. W atmosferze spokoju i bliskości, spędzając te kilka dni inaczej niż zawsze: poświęcając czas rodzinie.

Chociaż przez wiele lat moje Święta ograniczały się do zrobienia sałatki i odpoczynku. Teraz, mając już swoją rodzinę, chciałbym wrócić do tego klimatu, który pamiętam z moich dziecięcych lat. Dla Smoczyńskiego. Bo ja mam co wspominać i chciałbym, aby i on mógł z radością wspomnieć domowy barszcz, wspólną kolację i wręczanie sobie prezentów.

A wam, moi czytelnicy, z okazji Świąt chciałbym życzyć zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń, aby każdy rok był tym lepszym rokiem, dużo siły, aby przetrwać ciężkie chwile, radości w pochmurne dni i przede wszystkim ciepła rodzinnego, bo to potrafi nadać życiu sens!

A każdy gracz niech znajdzie w grach to, czego potrzebuje! 🙂

Mefisto

8 thoughts on “#093. Święta”

  1. Piękny post. Dziękuję za życzenia i Tobie też życzę Wesołych Świąt oraz smacznych potraw! Dużo miłości, dobrego humoru na następny rok dla Ciebie i Twojej rodziny 😉 Oraz tego, żeby blog radził sobie jeszcze lepiej niż w tym roku 🙂

  2. Mysle, ze to swietny pomysl by wrocic do tamtej tradycji, zeby Smoczynski mial co wspominac. Zwlaszcza, ze w UK to zbyt wielkiej tradycji bozonarodzeniowej nie ma (poza chodzeniem do pubu na Christmas lunch 😉 ).
    Wam rowniez spokojnych i rodzinnych swiat! 🙂 I aby Smoczynski byl Wasza gwiazdka na niebie! 😉

    1. Dziękujemy! Święta nie do końca były spokojne, jakbyśmy chcieli, ale koniec końców uśmiech Smoczyńskiego wszystko wynagradza. 🙂 Mam nadzieję, że i Tobie ten czas minął w przyjemnej atmosferze. 🙂

      1. Same fajne rzeczy 😀 kolczyki, dysk, pudelko na bizuterie i bilet do hiszpanii na luty (niestety w dwie strony ;). A Wy bez prezentow po raz kolejny?

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top