#215. The Long Dark – Episode 1 & 2 (redux)

305620_20190705205301_1

Ta gra napawa mnie smutkiem i radością jednocześnie. Smutkiem, bo wciąż są tylko dwa epizody. Radością, bo są cholernie dobre po tym, jak je zrobiono od nowa. Panowie. Panie. Panie. Panowie. Oto redux The Long Dark!

W ten tytuł miałem przyjemność już zagrać w formie sandboxa, a potem przeszedłem dwa pierwsze epizody. Niedawno zebrałem się i zagrałem po raz kolejny, ale nie doczytałem i nie wiedziałem, że zrobiono na nowo tylko dwa pierwsze epizody do momentu, aż sama gra mi o tym powiedziała.

Twórcy spotkali się z lekką krytyką pierwotnej wersji historii (bo w sumie opierała się ona na przynieś, odnieś, idź dalej). Postanowili więc ją poprawić i, o bogowie, wyszło im to świetnie. Jak wcześniej byłem zakochany, tak teraz jestem już nieuleczalnie chory z miłości.

Nie zmieniono ogółu historii, ale dodano nowe elementy, które nadały opowieści większą spójność. Przynieś, odnieś, idź dalej wciąż egzystuje w tej grze, bo koniec końców celem gry jest wędrować przed siebie, ale zamiast latać na każdej lokacji po drewno, jedzenie i medykamenty, szukamy teraz nadajników, wisiorków, czy odpowiedzi na wiele pytań… Mamy nawet kilka misji pobocznych!

Wciąż podążamy tym samym szlakiem: zorza powoduje brak prądu, rozbijamy się samolotem, idziemy do Milton, tam spotykamy Szarą Matkę (Grey Mother), pomagamy jej, ona pomaga nam, idziemy dalej, spotykamy myśliwego, pomagamy mu, nawalamy się z niedźwiedziem, idziemy dalej… Z niedźwiedziem bitka była tak intensywna, że dostałem szlaban na spotykanie się z nim, bo byłem za głośny.

Jest jednak zasadnicza różnica: pojawiają się szczegóły, których nie było kiedyś: rozbity autobus z przestępcami jadącymi do innego więzienia, ich udział w tragedii w Milton, niesamowicie trudny dla nas wybór, kiedy odnajdujemy jednego z nich. Mamy postać Methuselah pojawiającą się znikąd, aby działać na nas jak głos naszego sumienia, rozważająca na temat naszego postępowania, ale nie oceniająca nas, bo każdy wybór jest tak samo zły i dobry w określonych warunkach. A czasem wybór jest tylko i wyłącznie kwestią naszego przeżycia i nie ma w nim miejsca na moralność…

Jestem oczarowany tym, jak świetnie poszło im przerobienie pierwszych dwóch epizodów. Historia jest świetna, poruszająca… Dlatego chyba tak rozpaczam, że nie ma kontynuacji. Każdy, kto czytał dobrą książkę wie jaki to ból, kiedy opowieść się kończy, a kolejna jeszcze nie jest wydana.

Czekam z niecierpliwością na kolejne kawałki opowieści. Mam nadzieję, że nastąpi to już niedługo!

Mefisto

25 thoughts on “#215. The Long Dark – Episode 1 & 2 (redux)”

  1. ŁAŁ, brzmi naprawdę zajebiście!
    Doskonale znam ten ból, kiedy człowiek musi się rozstać z ukochaną historią i nie może sobie miejsca znaleźć😀
    Cudownie opisałeś swoje emocje, podtrzymuję moją opinię, że twórcy gier powinni płacić Ci grube hajsy za Twoje recenzje!🙂❤️
    A swoją drogą, pisanie scenariuszy do gier musi być fascynującym zajęciem…🤔

    1. Wystarczą mi, aby robili dobre gry, w które będę mógł grać. 😉
      To jest jak pisanie książki. 🙂 Zarówno ciekawe jak i ciężkie, bo trzeba wytężyć umysł, aby wymyśleć niebanalną historię, której wykonanie uda się zmieścić w budżecie. 😉

      1. Moim zdaniem Wy dwoje moglibyście połączyć siły i stworzyć taką grę!😊
        Oczywiście liczę na jakiś procencik za pomysł jak już będziecie sławni i bogaci 😛

        1. Niestety, ale ktoś już mi zwinął pomysł na grę w postaci symulatora randek z lodówką… 🙁
          Ale jeśli kiedyś uda się połączyć siły i stworzyć coś ciekawego to możemy się wtedy dogadać. 😀

      2. Mnie się wydaje, że to musi być trudniejsze niż napisanie książki (a napisanie książki to moim zdaniem kosmos!), bo to musi być specyficzna dynamika, umiejetność przewidywania różnych reakcji graczy (a więc psychologia się kłania), trzeba mieć zajebistą wyobraźnię, no i jeszcze ten budżet!😱
        Ale satysfakcja ze stworzenia fajnej gry, o skomplikowanej i niebanalnej fabule musi być niesamowita!

        1. Oj jest! 🙂 Wielu graczy robi swoje gierki w RPG Maker (prosty, ale zarazem zaawansowany program do tworzenia gier RPG) i satysfakcja z gry, która cieszy innych jest przeogromna 🙂

          1. A robię okazjonalnie. 😀 Kiedyś nawet zrobiłem – taką bardzo głupią – niestety przepadła wraz z utratą laptopa. 🙁

          2. Bardzo jestem ciekawa, jaka by była Twoja gra!🙂Zawsze się mówi, że dobry pisarz więcej czyta niż pisze, więc Ty masz potencjał na zajebistego twórcę gier!😀

          3. Staram się, aby była ciekawa, ale to nie mnie oceniać. 😉 Na pewno byłoby to RPG, bo mój ulubiony typ gier. 😀
            Marzę o tym, by kiedyś uczestniczyć w procesie tworzenia gier! Może kiedyś się uda! 😉

      3. Ta gra wygląda na jakiś absolutny mindfuck!😂Ale jakbym miała rozpocząć przygodę z grami to wolałabym żeby to była gra Twojego autorstwa😛 Może być do spółki z Agnieszką😁
        A wtedy to ja bym napisała recenzję😛

      4. No może po znajomości dalabym Wam dobrą recenzję😛
        Mefistowy, no to czekamy na tą Twoją grę!😊

    2. Ta gra naprawdę sprawia wrażenie bardzo ciekawej…A może to Ty potrafisz po prostu w taki sposób pisać że każda gra się taka wydaje?🙂

      1. Akurat ta gra jest ciekawa, co potwierdzi wiele graczy. Już w momencie, kiedy gra oferowała jedynie rozgrywkę survivalową to była wychwalana pod niebiosa, a fabuła to jest dosłownie wisieńka na torcie wykonania tej gry. 🙂 Ale dziękuję – cieszę się, że moje recenzje spotykają się z takim entuzjazmem. 🙂

Leave a Reply to mefistowy Cancel Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top